Budzącą się powoli przyrodę
spowijała jeszcze prawie martwa cisza
spowijała jeszcze prawie martwa cisza
która zdawała się być początkiem czegoś radosnego
co miało nastąpić
co miało nastąpić
gdzie pieśń podaruje nam najcudowniejszy taniec
wśród pyłków i ciszy nuty
wśród pyłków i ciszy nuty
a słowa zwiąże przysięgą tak bardzo
by nic nie musieć robić
by nic nie musieć robić
by nic nie musieć mówić
żeby odpowiadać, jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz