niedziela, 27 lutego 2011

W Jego dłoni

Idę gdy lekki powiew wiatru 
głaszcze mnie po policzku
delikatnie rozwiewając włosy 
a stopy dotykają miękkiego piasku
szum fal i ten Boży spokój 
sprawiają że nic już nie ma dla mnie znaczenia
przed oczyma tylko Ty Panie, 
który jako mój wierny przyjaciel i pocieszyciel
pomagasz mi przetrwać
każdą burzę w moim życiu
tylko miłość Twoja Jezu 
utrzymuje mnie przy życiu 
i tylko Ty jesteś jego sensem
jestem w Tobie a Ty we mnie 
i każdego dnia dajesz mi nową nadzieję i radość
nie pozwól mi patrzeć na kogoś innego niż Ty
uchwyć mnie i trzymaj w swej dłoni na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz