wisi na włosku zegar życia
ziemia usycha
krwi niewinnej-głosy krzyk
Panie przyjdź !
czas bije na alarm
nie zamykaj oczu
gdy powietrze staje się trucizną
i tylko fałsz na ustach
w falach wzburzonych
palącym słońcu i śmiertelnej burzy
Pan przemawia-nadchodzi czas
gdy namaszczeni stają do boju
kiedy letni siedzą w wygodnych
fotelach
bo oto nadchodzi czas wyboru
życia lub śmierci
błogosławieństwa lub przekleństwa
czas kiedy trzeba oddac wszystko
Wolna wola – część 2
5 dni temu
Bardzo ładny wiersz. :)
OdpowiedzUsuń