"Utrata" czegoś na rzecz kogoś, kogo kochamy nigdy nie jest stratą.
To pogłębia relacje. Jest to sposób okazania głębokiego docenienia i szacunku.
Kościół, który nauczył się sztuki "tracenia" w tym znaczeniu, znajdzie również
sposoby napotykania potrzeb biednych, cierpiących z powodu ubóstwa oraz
tych duchowo ubogich, którym brakuje wizji.
"Stracic" coś, by kogoś ubłogosławic to postawa Królestwa. Bóg kocha takich
głupców. Przez rezygnację z naszych praw, poświecenie życia, możemy tylko zyskac.
Wolna wola – część 2
2 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz