środa, 21 lipca 2010

Spotkanie po latach-Gubin


...jak na dzikim zachodzie :)


chciałam uchwycic słynną rzeźbę "Dawida" heheheh




podobaja mi sie ta pieski :) maja takie blekitne oczy....

1 komentarz:

  1. "spotkania po latach" zawsze pełne emocji :) to taka wycieczka do przeszłości ;)

    Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to kiedy zaglądał na mojego bloga, wiedział wszystko. Lubił czytać to, co pisałam dla niego. Teraz z pewnością już nawet nie pamięta adresu. Nie mogę mieć pretensji i nie mam. Poza tym, jest z kimś. Z osobą, do której podobno nic nie czuł - jak mówił. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest, to że to przeze mnie się poznali. Ja byłam poniekąd pośrednikiem, znając ich oboje.
    Człowiek popełnia w życiu wiele błędów i dzięki nim uczy się, jak żyć, aby było lepiej.
    A dni płyną dalej... Najważniejsze to nie poddawać się. Jeśli upadamy, musimy się podnieść. Poza tym, nic tak nie dodaje nam siły i odwagi jak te wszystkie życiowe upadki :)

    Jestem pod wrażeniem Twoich prac :) Jak długo malujesz?

    OdpowiedzUsuń